Przez ostatnie trzy niedziele stycznia w MGOK-u  byliśmy świadkami czegoś nieprawdopodobnego, śmiem twierdzić, że czegoś co zdarza się naprawdę nie często. Mowa tu oczywiście o Jasełkach Gminnych, które mogli państwo zobaczyć na scenach Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Środowiskowego Domu Kultury. Mówiąc o niezwykłości tego wydarzenia, nie ma nawet cienia przesady, skoro po pierwszym przedstawieniu, miejscówki na następny spektakl rozeszły się w ciągu paru godzin, a  miejscówki na ostatni spektakl (21.01) w Skopaniu, rozeszły się już następnego dnia po premierze, i w związku z tym organizatorzy postanowili zagrać jeszcze jeden dodatkowy spektakl, na który miejscówki rozeszły się również w jeden dzień. Zapewne przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że jasełka w naszej gminie, w takiej formie, ostatni raz przedstawiane były co najmniej 20 lat temu. Mam tu na myśli oczywiście jasełka grane nie przez dzieci, ale przez dorosłych.

Jasełka w kulturze polskiej osadzone są bardzo głęboko i zawsze cieszyły się ogromną popularnością, nie dziwi więc fakt, że na tegoroczne spektakle przybyły tłumy. Ci, którzy mieli okazję zobaczyć tegoroczne widowisko Bożonarodzeniowe na pewno nie zostali zawiedzeni, a wręcz przeciwnie zostali w stu procentach zauroczeni.

Na pierwszy rzut oka, duże wrażenie robiła scenografia, połączona z pięknymi światłami. W pierwszym akcie, gdzie śpią pasterze w polu, udało się organizatorom uzyskać bardzo ładny efekt nocy, i to robiło naprawdę ogromne wrażenie na widzach. W drugim zaś akcie (scena z Herodem) scenografia uderzała przepychem i różnorodną gamą kolorów, jakie zapewne funkcjonowały w pałacu Heroda. Spory efekt robił też ogromny tron, który grywał w jasełkach gminnych już 20 lat temu. Trzeci akt to oczywiście licha stajenka (i taka była), w stajence żłóbek, ale pojawiły się w tym roku po raz pierwszy zwierzęta – dwa baranki i jeden osioł, oczywiście sztuczne, ale wyglądały jak żywe. Nad scenografią czuwała nasza  instruktorka, niezawodna Barbara Sroczyńska.

Drugim ważnych aspektem tegorocznych jasełek były kostiumy, które starannie wyszukała, dobrała, dopasowała i podpowiedziała równie niezawodna Katarzyna Gwoździowska. Największa część strojów, została zakupiona, cząstka przyniesiona przez aktorów grających pasterzy, a część pochodzi z naszej zasobnej garderoby.

Trzecim bardzo ważnym aspektem stojącym za sukcesem jasełek była obsada. Od razu pragnę wyjaśnić, że nie było żadnego castingu. Wszyscy wybrani zostali według prostego klucza: miały to być osoby znane w naszej gminie, które piastują w niej jakieś kierownicze stanowiska, bądź też są samorządowcami, nauczycielami itp. I tak faktycznie się udało w 80 procentach. Dlatego, aż dziw bierze, że większość aktorów zagrała tak znakomicie. Pasterze byli genialni, lepszych w mojej 30-letniej pracy w MGOK-u, nie pamiętam. Oprócz tego, że byli bardzo wyraziści, ekspresyjni, potrafili, mówić gwarą, głośno śpiewać, to jeszcze tym wszystkim bajecznie się bawili i myślę, że to była największa wartość dodana tegorocznych jasełek. Scena z Herodem to już popis, absolutny popis aktorski osób związanych z naszą sceną teatralną już co najmniej od 15 lat. Mowa tu o śmierci i diable, w które wcielili się Justyna Klag-Żyguła i Marcin Raś.
Niezawodny był jak zawsze Paweł Dobrowolski, który nigdy nie schodzi ze swojego poziomu. Tradycyjnie zagrał pasterza, kupującego kozę od żyda, w którego równie znakomicie wcielił się nasz młody nabytek aktorski – Maksymilian Cena.
Patrząc absolutnie chłodnym okiem, każdy z aktorów dał z siebie wszystko i na długo pozostaną oni jako wyznacznik poziomu dla następnych pokoleń.

Czwartym, absolutnie bardzo ważnym aspektem, stojącym za sukcesem tegorocznych jasełek była muzyka, żywa muzyka w wykonaniu naszych gości, przyjaciół ze Stalowej Woli. Mowa tu o kapeli „Lasowianka”. To, co oni stworzyli podczas jasełek, trudno wyrazić jednym słowem. To trzeba było po prostu usłyszeć. Kolędy, które okrasiły cały występ były wykonane z najwyższą starannością, czułością i estymą. Mowa tu o skrzypcach, kontrabasie, flecie, klarnecie, altówce, akordeonie i cymbałach. Wszystko to misternie przygotował, rozpisał partytury i zagrał, z bardzo młodymi ludźmi kierownik kapeli Edward Horoszko. Brawa, brawa, brawa.
Dodam tylko, że pomiędzy występującymi i grającą kapelą nawiązały się tak przyjazne relacje, że nie wyobrażamy sobie przyszłorocznych jasełek bez kapeli „Lasowianka” i odwrotnie.

Choć nie padło to oficjalnie ze sceny, ani też w rozmowach w garderobie, to wszyscy aktorzy czują, ba, nawet wiedzą i są przekonani, że za rok znowu spotkamy się w tym samym składzie.

A teraz podziękowania:

Dla pana Burmistrza Marka Mazura,  za to, że w dużej mierze zainicjował pomysł jasełek gminnych, za poświecenie swojego cennego czasu dla swojej roli w jasełkach, i za bardzo ambitne podejście i odegranie swojej roli.

Dla dyrektora MGOK-u Mirosława Smykli za zaufanie, dużo wolności, otwartość serca i kieszeni MGOK-u oraz całokształt.

Dla  kierowniczki ŚDS-u Basi Ruły: za wszystko, za pomysły, stajenkę, przywożenie podopiecznych i ogromne zaangażowanie.

Dla kierowniczki WTZ Madzi Durdy: za zrobienie baranków, za gwiazdę, za cudowną Maryję, głos i całokształt.

Dla FF „Wisan” w Skopaniu, za ogromną ilość potrzebnych materiałów zasłonowych wykorzystanych w jasełkach, które posłużą nam przez kolejne 10-lecia. Podziękowania te dotyczą w szczególności prezesa fabryki Pana Wojciech Bubrowskiego oraz pań – Agnieszki Petrykowskiej i Renaty Detki.

Dla Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Baranowie Sandomierskim za dofinansowanie jasełkowych kostiumów.

Dla Tomka Młyńca, fotografa, który sprawił swoimi zdjęciami ze nasza strona jest co raz bardziej oglądana.

Dla Adriana Gwoździowskiego, za nagłośnienie w szczególności za świetne wyczucie w efektach diabła i śmierci.

Dla realizatora światła, który chce pozostać incognito: za fantazje i inwencje twórczą.

Dla Agnieszki Solarskiej i Lucynki Węgrzyńskiej: za cierpliwość, wszelką pomoc, otwarte serce i zaciskanie zębów w sytuacjach ekstremalnych.

Wojtek

W Gminnych Jasełkach wystąpili:

Pasterze:

Darek Chemel – Kuba

Robert Głaz – Szymon

Łukasz Żyguła – Strachajło

Marcin Żyguła – Stach        

Marek Barszcz – Bartek

Mirosław Smykla – Wojtek

Andrzej Brożyna

Paweł Burdzel

Paweł Dobrowolski

Barbara Ruła – Anioł

Scena z Herodem:

Urszula Garboś – Królowa

Justyna Klag – Śmierć

Tomasz Solarski – Herod

Marek Mazur – Kanclerz

Marcin Raś – Diabeł

Scena w Betlejem:

Magdalena Durda – Maryja

Paweł Zaręba – Św. Józef

Żebraczka – Katarzyna Gwoździowska

Żebrak – Marcin Raś

Król Kacper – Adam Szlęzak

Król Melchior – Krzysztof Urbaniak

Król Baltazar (Gąbka) – Bogdan Romański

Aniołki:

Weronika Pałka

Roksana Wójcik

Hanna Słowik

Maja Pyłka

Dodatkowe sceny (antrakty):

Żyd – Maksymilian Cena

Paweł Dobrowolski

Turoń – Katarzyna Gwoździowska

Dziod – Marcin Raś

Udostępnij post
Podmiot publikujący
MGOK w Baranowie Sandomierskim
Osoba publikująca
Dyrektor
Osoba aktualizująca
Dyrektor
Data wytworzenia
23.01.2024
Data publikacji
23.01.2024
Data modyfikacji
27.12.2024